Translate

sobota, 9 stycznia 2010

...wspomnienia...

tak mnie naszło na wspomnienia studenckie...


...to jeden z niewielu przykładów - ceramika AGH po 10 wieczorem w DS 6 "bratek" .....

..zapomniałam..

...zupełnie i na amen... zapomniałam pokazać karteluch świątecznych które robiłam w tym roku... niedźwiedź i jego wyjazd tak mi zaprzątnął wszystkie myśli jeszcze przed świętami że zupełnie, ale to zupełnie .... no właśnie i nawet zdjęć nie zrobiłam - dobrze chociaż że nie zapomniałam wysłać ;) ze wszystkich karteluch sfotografowałam tylko pierwszą z nich - potem zostałam odcięta od rzeczywistego świata przez Słońce mojego Nieba, które zdecydowało poświecić tymczasowo w troszkę innej długości i szerokości geograficznej niż mój mały świat...

zatem wybaczcie że jako beznadziejnie zakochana w swoim Futrze nie miałam do niczego głowy.... ale nadrabiam, nadrabiam.... troszkę chaotycznie ale się staram ;)

...jestem...

...no właśnie jestem tu a mój niedźwiedź niestety nie... niedźwiedź pojechał na wyspę do pracy 2 stycznia, a ja cóż - już tęsknię jak szalona i najchętniej ograniczyłabym każdy dzień do naszych wieczornych rozmów na skype no ale tak się nie da więc powolutku budzę się z letargu i staram się wykrzesać z siebie zapał i chęci do pracy i nadrobienia olbrzymich zaległości...
Wklejam spódnicę weselno-imprezową własnego projektu i wykonania (wybaczcie rozczochraną fryzurkę i domową koszulkę)


...no właśnie a gdzie jest niedźwiedź??? - tam gdzie Hekla drzemie wśród pięknych krajobrazów opisanych przez Margaret Sandemo....