...zupełnie i na amen... zapomniałam pokazać karteluch świątecznych które robiłam w tym roku... niedźwiedź i jego wyjazd tak mi zaprzątnął wszystkie myśli jeszcze przed świętami że zupełnie, ale to zupełnie .... no właśnie i nawet zdjęć nie zrobiłam - dobrze chociaż że nie zapomniałam wysłać ;) ze wszystkich karteluch sfotografowałam tylko pierwszą z nich - potem zostałam odcięta od rzeczywistego świata przez Słońce mojego Nieba, które zdecydowało poświecić tymczasowo w troszkę innej długości i szerokości geograficznej niż mój mały świat...
zatem wybaczcie że jako beznadziejnie zakochana w swoim Futrze nie miałam do niczego głowy.... ale nadrabiam, nadrabiam.... troszkę chaotycznie ale się staram ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz