Translate

wtorek, 19 października 2010

z ręki do ręki....

Od "a więc" zdania się nie zaczyna, ale inaczej zacząć po prostu nie mogę...
A więc zaklepane, decyzje podjęte, bilet kupiony, rzeczy się powoli kompletują, walizki już czekają na spakowanie... Moi kochani przeprowadzam się.
A właściwie (od "A" też się nie zaczyna) wyjeżdżam pomieszkać do Niedźwiedzia.
Czeka mnie duża zmiana, klimatu, ludzi, diety, kraju... wylatuję na Islandię 4 grudnia.
W związku z tym usiłuję zrobić jako taki porządek wśród moich przydasi, których niestety zabrać ze sobą w większości przypadków po prostu nie dam rady (bagaż ograniczony a przecież muszę zmieścić moje ukochane buty). Ciężko rozstawać się z nagromadzonymi skarbami, ale pocieszam się myślą że komuś innemu na pewno się bardziej przydadzą, że ktoś je twórczo wykorzysta a nie będą leżały bezczynnie, zapomniane w czeluściach moich szafek i szuflad. Zapraszam zatem na bloga Z RĘKI DO RĘKI 2 gdzie w miarę postępu porządków (których robić nie znoszę, szczególnie w moim królestwie) będę wrzucać różne różności, może znajdziecie tam coś dla siebie.... ;)



Coś mi się banerek chyba nie podlinkowała więc dodaję jeszcze tak: Z RĘKI DO RĘKI 2



Na sam koniec - co by nie było że bez zdjęć - zaczynam mieć tremę :) Jeśli ktoś będzie przypadkiem przejazdem w mojej mieścince to zapraszam do kawiarni na wystawę moich wakacyjnych zdjęć z Islandii. Po wystawie obiecuję wreszcie pokazać kilka fotek z wyspy na blogu.