..no i prezentuję - jedno z moich ostatnich szydełkowych ochów i achów - bo jak coś oglądam i podglądam lub przypadkiem zobaczę i ogromnie mi się spodoba to się zachwycam a jak zachwyt jest tak duży że owocuje ochem i achem to nie ma przeproś muszę spróbować! No i spróbowałam ;) rękawiczki rozmiar S na moje rąsie maleńkie - choć mama już kombinuje jak je wycyganić ;)
Rękawiczki na paliczki robiłam na chybił trafił bez wzoru - metodą nieustannych przymiarek ;) momentami robiąc dosłownie na dłoni ;) może nie są perfekcyjne ale własnoręcznie wykonane i przede wszystkich - dały satysfakcję że potrafię ;)
wow, jestem pełna podziwu :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem! Cudowne są!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*