i jeszcze szmaragdowe cukiery
piątek, 18 września 2009
..z braku laku...
no właśnie, złapała mnie wena na malowanie - a dawno już nie malowałam ale niestety blejtramu brak ;( - wpadły mi za to w ręce dwie stare apaszki ;) więc powstało malowidło ogrodowe bo cieplutko dziś ale nastroje jesienne też dały o sobie znać ... bo marzy mi się taka prawdziwa złocista jesień mam nadzieję że tą apaszką zaczaruję pogodę. Apaszki nie nadają się do noszenia (w końcu użyłam farb olejnych a nie do tkanin, więc tam gdzie jest ich grubsza warstwa to materiał jest sztywniejszy i w dotyku już nie jest mięciutki) ale zawsze mogą spełniać rolę ozdobnika obrusu ( czy obrusa )...


i jeszcze szmaragdowe cukiery

i jeszcze szmaragdowe cukiery
środa, 16 września 2009
...candy....
...w mojej głowie....
....od zawsze było mnóstwo pomysłów... tylko jakoś tak narwana jestem i roztrzepana, że wszystko szybko z tej głowy ulatuje...
Ale czasem coś uda mi się zrealizować ;) choć szybko się nudzę i brak mi wytrwałości ;(
To mój pierwszy wpis i mam nadzieję że będę mieć na tyle wytrwałości co bloggerki których prace podziwiam - tyle się naoglądałam że sama tez chcę się pochwalić ;) takie przekorne ze mnie stworzenie ;)
...niniejszym obiecuję ciężko nad sobą pracować i ćwiczyć własną wytrwałość...
Ale czasem coś uda mi się zrealizować ;) choć szybko się nudzę i brak mi wytrwałości ;(
To mój pierwszy wpis i mam nadzieję że będę mieć na tyle wytrwałości co bloggerki których prace podziwiam - tyle się naoglądałam że sama tez chcę się pochwalić ;) takie przekorne ze mnie stworzenie ;)
...niniejszym obiecuję ciężko nad sobą pracować i ćwiczyć własną wytrwałość...
Subskrybuj:
Posty (Atom)